Czy powinniśmy pić wodę z kranu? Czy jej jakość, choć regulowana przez unijne prawo, nie jest niższa z racji starych instalacji wodociągowych? Nowoczesne systemy monitorowania wody pitnej pozwalają rozwiać te wątpliwości. Sprzyja temu pomiar jakości wody pitnej „online” – jedna z najciekawszych innowacji z obszaru gospodarki wodnej.

 

Picie „kranówki” = proekologiczne zachowanie?

Od dłuższego czasu, również w Polsce, obserwujemy dość intensywną promocję picia wody z kranu, zamiast kupowania tej butelkowanej. Takie działanie jest znacznie bardziej proekologiczne, gdyż nie generuje dodatkowego zużycia plastiku.

Trendowi picia „kranówki” sprzyja również fakt, iż jakość wody z kranu jest znacznie wyższa niż jeszcze kilkanaście lat temu. Wiele dużych miast, jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Łódź mogą pochwalić się jakością wody spełniającą europejskie standardy, na dodatek jest ona bardziej zmineralizowana niż woda butelkowana (w Warszawie zawartość biopierwiastków, takich jak wapń i magnez to ok. 250mg/l[1]).

Jednocześnie konsumenci wciąż obawiają się, że choć woda jest precyzyjnie badana w stacji uzdatniania wody, to znacząco różni się jakością od tej, którą nalewamy z kranu. Problemem są bowiem rury, którymi docierają do nas zasoby. Choć woda ta jest kontrolowana również podczas transportu do mieszkań i domów, jej odbiorcy nie mają przekonania co do jej „zdrowotności”.

 

Dla wielu osób barierą jest obawa o jakość wody z kranu

 

Badania laboratoryjne generują koszty

Jak wskazują eksperci, badanie jakości wody w laboratoriach jest dość kosztownym rozwiązaniem. Próbki muszą zostać bowiem pobrane, przetransportowane i przeanalizowane w stałych odstępach czasowych. Nie gwarantuje to ponadto stu procent pewności, co do jakości zasobu – badania są przeprowadzane jedynie w określonych terminach.

 

Czwarta rewolucja przemysłowa w służbie gospodarce wodnej

Branża gospodarki wodnej poszukuje zatem sposobu, który z jednej strony obniży koszty badań jakości wody, a z drugiej, upewni konsumentów, że mogą spożywać wodę z kranu bez żadnych obaw. Rozwiązaniem mogą być systemy monitoringu online – ciekawy przykład czwartej rewolucji przemysłowej w sektorze wodnym.

Tzw. pipe::scan stanowi system czujników, który monitoruje jakość wody w zbiorniku według 10 parametrów, m. in. koloru, zawartości chloru, pH, mętności czy czynników organicznych (TOC, DOC, UV254/UVT). Wszelkie dane zebrane przez system są w czasie rzeczywistym przysyłane do „centrali”, w której następuje błyskawiczna analiza informacji.

W ten sposób, operatorzy mogą w natychmiastowy sposób reagować na wszelkie problemy związane z jakością wody, wykrywać rozmaite awarie, jak również przekazywać bieżące informacje o poszczególnych parametrach zainteresowanym podmiotom. Mogą to być zarówno odbiorcy indywidualni, jak i przedsiębiorstwa korzystające z zasobu. Jak wskazują twórcy rozwiązania, pozwoli ono również obniżyć koszty monitoringów jakości wody – nie będą one wymagały transportu próbek i angażowania laboratoriów.

 

Pomiar jakości online pozwala zwiększyć kontrolę przy jednoczesnym obniżaniu kosztów

 

Zdalny monitoring – proekologiczne rozwiązanie

Systemy zdalnego monitoringu to niewątpliwie przyszłość gospodarki wodnej. Ba, wiele wskazuje na to, że stają się one standardem w nowoczesnych instalacjach. Przykładem jest choćby system bumerang Smart, który pozwala na ciągłą kontrolę parametrów urządzeń wodno-ściekowych. Tego rodzaju rozwiązania dają podmiotom gwarancję, że wszelkie systemy są stale monitorowane, co pozwala w porę wykrywać problemy.

Stosowanie instalacji alarmowych, takich jak EU-AL ma jeszcze jedną, coraz bardziej istotną współcześnie zaletę – jest działaniem proekologicznym. Skraca bowiem czas reakcji służb technicznych i ogranicza ryzyko pogłębienia, nierzadko niebezpiecznej dla środowiska awarii. Znacząco zmniejsza także koszty eksploatacji, co doceni niewątpliwie każdy operator sieci wodociągowo-kanalizacyjnych.

[1] https://pijewodezkranu.org/